Co za frajer. Film pokazuje głupotę ludzką. Zamiast brać całą kasę powinien wziąć max 100000$. Jakby znaleźli resztę to może by tych 100000$ już nie szukali albo nie aż tak bardzo. Mógł to potem zakopać gdzieś głęboko pod ziemią albo schować do jakiegoś pudła albo głośnika a ten schował to gdzieś na zapleczu gdzie oczywiście ktoś z domowników to mógł znaleść. Kolejny błąd - polazł do baru i tam się chwalił pieniędzmi. Jednym słowem głupek. Jeśli film odzwierciedla fakty to powiem tyle głupek do kwadratu. Gdyby ktoś znalazł taką sumę to na pewno by się z tym nie obnosił tylko zakopałby pod ziemią i po roku czy dwóch jak sprawa by ucichła to by przeniósł pieniądze w bezpieczne miejsce i wydawał po trochu zamiast je prać. Zero myślenia no i się wpieprzył. Kiepsko kombinował.
Ja to bym zabrał całą kasę i przetrzymał nie wydając ani setki conajmniej rok. Wtedy sprawa by ucichła, a ja wtedy bym wydawał po kilka tysięcy dolarów miesięcznie na rzeczy nie rzucające się w oczy, telewizory, sprzęty bo już np. samochód to za dużo. Ale większym problemem był ten przygłupi kumpel co wszystko widział no i ten dzieciak. To paliło od razu jakikolwiek plan.