Hmm film niestety rozmywa się w typowej konwencji kina klasy B. Chyba najbardziej denerwuje tu J Cusack - jego EAP jest jakiś bez wyrazu i charakteru. Zresztą cały film mimo ciekawego początku jest kolejna wariacją na temat kultowej postaci (vide Sherlock Holmes wykonaniu RDjr) trochę"starej" historii trochę współczesnych elementów polane sosem grozy i thillera. Tylko szkoda ze cała ta filmowa mikstura mimo iż nie odrzuca nie skłania do szczególnego smakowania.
Ciekawostka scena w 43 minucie gdzie JC zostaje uderzony w twarz na posterunku widać jak wyciąga chusteczkę zęby przetrzeć krew. Po chwili podchodzi od niego policjant oferując swoją chusteczkę lecz JC odmawia i....drugi raz chusteczkę wyciąga z kieszeni fraka. Może miał kilka jednorazowych :P