Film nierówny. Z jednej strony dość miałka akcja, naiwny scenariusz i kompletnie irracjonalnie postępujące postacie a z drugiej strony kilka momentów trzymających w napięciu i kilka dobrych tekstów.
Powaliło mnie z jaką łatwością każdy z bohaterów sięga po broń, bach - zabija oponenta i wcina kanapkę albo gada o spływie kajakowym. Heh, amerykanie ;)
Ojciec to już w ogóle kuriozum. Walić bezpieczeństwo i życie syna - ważne żeby dzięki niemu (supertacie) czarny charakter znalazł się w rękach policji :)
Jako tako całość się kręci choć finał wg mnie mizerny.
5/10